"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"
chińskie przysłowie
Oprócz mojej wielkiej miłości do siatkówki, podróży i wydawania kasy na zakupy- kocham książki. Ale nie audiobooki czy e-booki, PRAWDZIWE, PAPIEROWE książki, które pachną drukiem, gdy przekładamy kolejne karty, w które można włożyć zakładkę i położyć na stoliku. Uwielbiam brać do ręki powieść, siadać na tarasie i rozkoszować się chwilą, przeżywać i czuć to co czują bohaterowie, przy tym popijając herbatkę. Nie ma nic piękniejszego od chwili wyciszenia, spokoju i relaksu, niż dobra książka.
Śmiało mogę powiedzieć, że miłością do książek zaraziła mnie mama. To ona jako pierwsza zaproponowała mi założenie konta w miejskiej bibliotece. Tata także miał w tym swój udział, gdyż polecił mi książki Alfreda Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego, które bardzo mi się spodobały. Brałam nawet udział w konkursie na opowiadanie związane z tą książką.
Pasja ta nabrała "rozpędu" w gimnazjum, kiedy to znalazłam na półce pierwszą książkę Harlana Cobena. W liceum na dobre zakochałam się w czytaniu, sprzyjającym czynnikiem było to, że biblioteka była bardzo blisko mojej szkoły. Co raz częściej tam zaglądałam, biorąc po kilka książek i czytając je przed upływem wyznaczonego terminu zwrotu. Najczęściej wybierałam powieści, które zaciekawiły mnie po opisie lub były to kolejne części cyklu.
#Ulubieni autorzy
*Harlan Coben, przeczytałam wszystkie jego thrillery wydane w Polsce i z niecierpliwością czekam na kolejne wydania. W swojej biblioteczce mam kilka pozycji tego autora.
*Camilla Lackberg, kobieca guru literatury skandynawskiej. Pierwszą jej książkę dostałam na urodziny i tak mnie wciągnęłam , że przeczytałam kolejne części sagi.
*Nicholas Sparks, ten Pan zdecydowanie wie jak przemówić do kobiecej wrażliwości. Przyznam się, że nie na jednej z jego powieści uroniłam łezkę, czasem nawet dwie, a nawet całe mnóstwo.
#Czytane gatunki
-Jak prawie każda kobieta uwielbiam "romansidła", pod tym pojęciem kryją się wszystkie pozycje, w której miłość była głównym tematem fabuły. Z bardziej znanych autorów czytałam większość książek Nicholasa Sparksa. Polubiłam Gayle Forman ("Zostań jeśli kochasz"). Czytałam wszystkie trzy części "50 twarzy Grey'a" (nie wiem czy powinnam się tym tu chwalić).
-Kryminały. Jak wcześniej pisałam kocham Cobena, oprócz jego powieści czytałam pozycje Johna Grishama. Jeśli chodzi o skandynawską literaturę to zachwyciło mnie "Millenium" Stiega Larssona i "Saga o Fjällbace" Camilli Lackberg. Ostatnio też czytałam kryminalno-komediowe książki Janet Evanovich o przygodach Stephanie Plum.
-Horrory. Miałam taki etap w życiu, że czytałam takie powieści, całkiem fajnie mi się czytało, ale chyba do nie do końca "moja bajka".
-Przygodowo-podróżnicze. Lubię taką literaturę ze względu na to, że kocham podróżować i czytanie o przygodach sprawia mi ogromną radość.
-Biografie. Fajnie jest poznać kulisy życia osób, które zazwyczaj widzimy tylko na szklanym ekranie. Do tej pory przeczytałam "Kwiat Pustyni" o życiu muzułmańskiej modelki Waris Dirie, a również "Życie to mecz" autorstwa Pawła Zagumnego.
-Fantastyka. Raczej nie czytam. Chociaż kiedy "Zmierzch" pojawił się w kinach i ja sięgnęłam po książki Stephanie Meyer. Tak mi się spodobała "wampirza" literatura, że zabrałam się za cykl "Dom Nocy", którego jednak nie skończyłam.
#Ostatnio czytane
Tak jak wspomniałam w poprzednim poście, chciałabym w tym roku przeczytać 52 książki. Do tej pory przeczytałam 11, więc muszę "podgonić". Udało mi się przeczytać m.in.
*Najnowszą powieść Harlana Cobena pod tytyłęm "Nieznajomy",
*Książki z cyklu przygód o Stephanie Plum,
*"Życie to mecz" Pawła Zagumnego,
*A ostatnio "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes.
Haha, przez 'Zmierzch ' i 'Dom Nocy' też przeszłam :D Jak zwykle polecam Nesbo, jeśli chodzi o kryminały, szczególnie skandynawskie :D I trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu 52 książek :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńWampirza literatura <3 Uwielbiam! Co do romansideł i pana Cobena, to pełna zgoda. :)
OdpowiedzUsuń"Hopeless" <3 Koniecznie daj znać, czy Ci się spodobało! ;)