"Sztuka życia- to cieszyć się małym szczęściem."
Phil Bosmans
Kolejny tydzień wakacji za mną i mam wrażenie, że minął jeszcze szybciej niż poprzedni. Wykorzystałam ten czas na czytanie (w poniedziałek odwiedziłam bibliotekę i wzięłam kolejne 3 pozycje). Mam straszny głód książkowy, dosłownie połykam kolejne lektury i dobrze mi z tym! Oprócz tego wykorzystałam czas na domowe obowiązki, pieczenia ciasta, opalanie, relaks i spacery oraz oczywiście oglądanie meczy, zarówno siatkarskich, jak i piłkarskich.
#100Happydays
Dzień pierwszy: Polska reprezentacja wygrywa ze Szwajcarią i jesteśmy w ćwierćfinale EURO 2016!!!
Dzień drugi: Wizyta gości. Czytanie książki Beaty Pawlikowskiej.
Dzień trzeci: Udało mi się załatwić praktyki. #BrawoJa
Dzień czwarty: Zaczęłam czytać "Raport Pelikana" Johna Grishama i piekłam chleb.
Dzień piąty: Piekłam ciasto. Doszły moje kosmetyki z Avonu, a także wypełniłam pocztówki z postcrossing.
Dzień szósty: Spacer na plażę.
Dzień siódmy: Udało mi się poopalać i poczytać książkę.
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał!
To w sumie coś podobnego jak mój zeszłoroczny słoik szczęścia :D
OdpowiedzUsuń#BrawoTy :D
Myślę, że idea jest ta sama :) #BrawoJa :P
UsuńA jak Ci się podobała 'Co nas nie zabije'? Dostałam na Gwiazdkę i pożyczyłam wujkowi, bo jako maturzystka byłam zajęta wszystkim, tylko nie czytaniem (wstyd!), a teraz muszę się zgłosić do niego po odbiór i w końcu zacząć ją czytać, dobra? :)
OdpowiedzUsuńkurcze, fajne to #100HappyDays, podoba mi się idea no i nauczyłabym się w końcu regularnie pisać .. hmm ;)
Fajnie się czytało, aczkolwiek to nie to samo co Larsson.. Bardziej mi się podobały poprzednie części "Millennium", ale ta nie jest zła :) Czytaj, czytaj, czekam na twoja opinię na temat książki!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, polecam #100HappyDays :D