środa, 20 lipca 2016

Krakowska przygoda

Zgodnie z zapowiedzią chciałabym napisać kilka słów o moim pobycie w Krakowie. Jak wiecie z poprzedniego wpisu Kierunek Kraków, do stolicy małopolski wybrałam się wspólnie z Asią. Głównym celem naszej wizyty było obejrzenie spotkań siatkarzy na tegorocznym Final Six Ligi Światowej w krakowskiej TAURON Arenie. 



We wtorek kilka minut przed przyjazdem pociągu zameldowałyśmy się na dworcu w Tczewie. To właśnie stamtąd miała się rozpocząć nasza dziewięciogodzinna podróż na południe Polski. Przyznam, że jak dowiedziałam się, że pociąg jedzie do Zakopanego chciałam jechać właśnie tam, nie dlatego, że nie chciałam spędzić kilku dni w Krakowie, czy nie zobaczyć meczy naszych siatkarzy, bo przecież o tym marzyłam. Po prostu chyba potrzebowałam potrzebuję parę rzeczy przemyśleć, a chyba Zakopane zawsze napawało mnie takim spokojem. Wracając do tematu, na dworcu zameldowałyśmy się o 7:21, odświeżyłyśmy się i udałyśmy się do Maka, zamówiłam kawę, która chyba nie za wiele pomogła. Następnie postanowiłyśmy się udać się w kierunku Starego Miasta. Miałyśmy okazję zobaczyć Barbakan, Pomnik Jana Matejki, Bramę Floriańską, Kościół Mariacki, Sukiennice, Pomnik Adama Mickiewicza, a także byłyśmy przy gmachu Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie studiował Papież Jan Paweł II. 






Następną atrakcją naszej podróży był Wawel, gdzie zastałyśmy ogromną kolejkę po bilety. Spędziłyśmy w niej prawie godzinę. Zobaczyłyśmy Reprezentacyjne Komnaty Królewskie oraz Smoczą Jamę. Po wyjściu chwilę siedziałyśmy niedaleko Wisły i jadłyśmy słynne krakowskie obwarzanki. Przyznam, że w tym momencie byłam już zmęczona tym chodzeniem, dlatego tramwajem udałyśmy się do koleżanki ( Iza, miło było Cię poznać!), a następnie do TAURON Areny Kraków.





Pierwszym meczem, który miałyśmy okazję oglądać, było spotkanie Brazylii z reprezentacją Włoch. Canarinhos pewnie wygrali 3:0. Przyznam, że podczas tego pojedynku zaczęłam bardzo silnie odczuwać zmęczenie podróżą i zwiedzaniem, bo dosłownie zasypiałam na krzesełku. O 20:30 rozpoczęło się spotkanie Biało-Czerwonych z Francją. Po przegranych dwóch setach nasza reprezentacja wygrała 3:2. Pojedynek był bardzo emocjonujący. Zapamiętam z niego przede wszystkim Karola Kłosa. W reprezentacji Francji świetnie spisywał się Nicolas Marechal, którego zagrywki przysporzyły Polakom sporo kłopotów. 


Kolejny dzień przywitał nas deszczem, dlatego musiałyśmy zweryfikować nasze plany. Chciałyśmy udać się na Stare Miasto wysłuchać hejnału i kupić pamiątki. Zamiast tego bawiłyśmy się z kuzynką Asi, a koło 14 pojechałyśmy do centrum handlowego M1. Kupiłam sobie spódniczkę i koszulkę. Znalazłam także pocztę, gdzie kupiłam pocztówki do wysłania. Przed 16 byłyśmy już na hali. Pierwsze spotkanie (Włochy- USA) trochę mnie rozczarowało. Spodziewałam się czegoś więcej po Amerykanach, a przegrali 3:1, mam wrażenie, że ostatnio (z przykrością to mówię) Matt Anderson nie gra na takim poziomie na jaki go stać. Drugie spotkanie niestety zostało przegrane przez naszych reprezentantów. Ulegliśmy Serbom, czyli późniejszym triumfatorom LŚ 3:1. Mam świadomość, że w tym roku celem są Igrzyska Olimpijskie, dlatego chłopaki przywieźcie krążek z Rio! #GoPoland!



Po obu spotkaniach udało mi się zdobyć kilka autografów. Podpisali mi się Karol Kłos, Dawid Konarski, Uroš Kovačević (Serbia), Aaron Russell (USA), Simone Buti, Simone Giannelli i Gabriele Maruotti (Włochy).



Wieczorem musiałyśmy trochę się ogarnąć, wypełniłam pocztówki i poszłam spać, ponieważ nazajutrz miałyśmy wstać na pociąg. 




Rano zjadłyśmy śniadanko, skończyłyśmy pakować walizki i ruszyłyśmy na dworzec. Do startu pociągu miałyśmy kilka minut dlatego, żeby zdążyć wysłać pocztówki musiałam biec, ale udało się. Pocztówki wysłane, a na pociąg też zdążyłam. #BrawoJa!


I tak oto Krakowska Przygoda dobiegła końca. Uważam wypad za udany i na pewno wrócę do Krakowa. Muszę w końcu usłyszeć ten hejnał!

5 komentarzy:

  1. Super wycieczka! :D Pocztówki piękne, rzecz jasna, no i szkoda, że nie udało się z hejnałem. Następnym razem! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem Ciebie zabieram! Daj znać jak dostaniesz pocztówkę :*

      Usuń
  2. Taaaak! Ja tam chętna :D Pewnie, że dam znać ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Obwarzanki, a nie bajgle! :D
    Mi też było miło poznać Ciebie :>
    A więc... nie słyszałyście hejnału?! :O Wysłać snapa? :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiłam, dzięki za uwagę :)
      Wysyłaj! :P

      Usuń