"Jeśli możesz żyć wiecznie,to musisz wiedziećpo co żyjesz."Stephanie Meyer
Marzec był naprawdę świetnym miesiącem. Śnieg zaczął topnieć, słoneczko zaczęło częściej gościć nad gdańskim niebem. Przybyła mi nowa energia i chęć do życia. Na początku miesiąca odwiedziłam Jolę, z kolei do mnie, z wizytą, przybyła moja kuzynka. W pośpiechu jechałam do domu, aby odwiedzić mojego dentystę (wizyta skończyła się pomyślnie). Zajęłam się pisaniem mojej pracy licencjackiej. #corazbliżejkońca Spędziłam sporo czasu ze znajomymi w Trójmieście. Trzy razy byłam w kinie. Przede wszystkim jednak wykorzystałam piękną pogodę na spacery i przemyślenie kilku spraw. Świetnie bawiłam się przy robieniu zdjęciowych wyzwań z dziewczynami. Odstawiłam słodycze, a od przyszłego miesiąca mam w planach siłownię. Miesiąc zaliczam do naprawdę udanych, mimo drobnych problemów.