niedziela, 31 lipca 2016

#100HappyDays part 5

"Szczęście znaj­du­je się w to­bie. Zaczy­na się na dnie two­jego ser­ca, a ty możesz je wciąż po­większać, po­zos­tając życzli­wym tam, gdzie in­ni by­wają nieżyczli­wi; po­magając tam, gdzie już nikt nie po­maga; będąc za­dowo­lonym tam, gdzie in­ni tyl­ko sta­wiają żądania. "
Phil Bosmans
 
Pamiętam jak całkiem niedawno rozpoczynałam cykl #100HappyDays, a teraz piszę już piątego (!!!) wakacyjnego posta. Miniony tydzień spędziłam w domu, ale to nie oznacza, że było nudno. Wręcz przeciwnie, był to tydzień pełen miłych wydarzeń. Przypomniałam sobie jak jako dziecko spędzałam wakacje, bez zmartwień, na rowerze, z wiatrem we włosach. To cudowne wspomnienia, dlatego postanowiłam je powtórzyć. Ponadto, odwiedziła mnie Jola i miałyśmy okazję spędzić kilka dni razem.  Oprócz tego doszło kilka moich pocztówek z postcrossing, więc pewnie niedługo ja coś dostanę.



sobota, 23 lipca 2016

#100HappyDays part 4

"Jeśli małe rzeczy Cię nie cieszą, duże też nie będą" 

Anna Przybylska

Już ponad miesiąc wakacji za mną. Co się działo w ciągu ubiegłego tygodnia? Przede wszystkim w końcu jestem w domu i mogę cieszyć się własnym łóżkiem. Pogoda się poprawiła, chociaż daleko do upałów. Lecz co najważniejsze w ciągu ubiegłego tygodnia udało mi się założyć Fanpage mojego bloga na Facebook'u, jeśli jeszcze go nie polubiliście, to serdecznie zapraszam. Link znajdziecie klikając TUTAJ




środa, 20 lipca 2016

Krakowska przygoda

Zgodnie z zapowiedzią chciałabym napisać kilka słów o moim pobycie w Krakowie. Jak wiecie z poprzedniego wpisu Kierunek Kraków, do stolicy małopolski wybrałam się wspólnie z Asią. Głównym celem naszej wizyty było obejrzenie spotkań siatkarzy na tegorocznym Final Six Ligi Światowej w krakowskiej TAURON Arenie. 


poniedziałek, 18 lipca 2016

#100HappyDays part 3

"Wierzę, że najlepsze w życiu to mnie czeka jeszcze.
Przecinając nieba przestrzeń, wiem że żyje,
Mam tylko jedną szanse, na życie jeden bilet."
Z.B.U.K.U  "Łap marzenia"
Sama nie wierzę, że już połowa lipca. Tygodnie mijają tak szybko, że trochę obawiam się, że lato upłynie zanim zdążę zrobić wszystko co zamierzam, więc trzeba ten czas jak najlepiej wykorzystać. I taki był miniony tydzień, cały na wyjeździe, w pociągu (przejechałam chyba jakieś miliony km), szybki i pełen emocji, zupełnie taki jak ja, szalony i nieprzewidywalny. W takich momentach najlepiej uświadamiam sobie, jak bardzo kocham życie i jak bardzo pragnę przeżywać te wszystkie cudowne chwile. Wtedy widzę, że wszystko zależy od nas, trzeba iść do przodu i nigdy się nie poddawać. Dzięki podróżom uświadomiłam sobie kilka spraw i mam straszną burzę w głowie. Wiem, że muszę coś zrobić, tylko mam masę wątpliwości, ale czy gdy mamy iść trafną drogą to nie pojawiają się wątpliwości? Czy na właściwej drodze nie ma zakrętów i przeszkód?



środa, 13 lipca 2016

Kierunek Kraków

Jakiś czas temu w poście dotyczącym tego co chciałabym zrobić przed 21 urodzinami, napisałam m.in. "Odwiedzić Kraków" oraz "Pójść na mecz reprezentacji". I oto dziś będę mieć okazję spełnić obie te rzeczy. A kto wie czy jeszcze nie uda się spełnić jakiegoś marzenia.



sobota, 9 lipca 2016

#100HappyDays part 2

"Szczęście to radość z tego, co stało się naszym udziałem."
Małgorzata Stolarska

Kolejny, już 3 (!!!) tydzień wakacji za mną. Zaczął się upalną sobotą, niestety moja radość ze słonecznej pogody nie trwała długo, gdyż kolejne dni przyniosły ochłodzenie i deszcz. Klimat zdecydowanie niewakacyjny.  Pogoda ta nie wpłynęła dobrze na moje zdrowie, powróciły bóle zatok i głowy, i przyznam, że nie czuję się najlepiej, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Dlatego staram się brać garściami z każdego wakacyjnego dnia. Wykorzystałam niepogodę na czytanie książek ( na mojej liście jest już 19 przeczytanych pozycji), oglądanie Wimbledonu, czy pieczenie.


sobota, 2 lipca 2016

#100HappyDays part 1

"Sztuka życia- to cieszyć się małym szczęściem."
Phil Bosmans

Kolejny tydzień wakacji za mną i mam wrażenie, że minął jeszcze szybciej niż poprzedni. Wykorzystałam ten czas na czytanie (w poniedziałek odwiedziłam bibliotekę i wzięłam kolejne 3 pozycje). Mam straszny głód książkowy, dosłownie połykam kolejne lektury i dobrze mi  z tym! Oprócz tego wykorzystałam czas na domowe obowiązki, pieczenia ciasta, opalanie, relaks i spacery oraz oczywiście oglądanie meczy, zarówno siatkarskich, jak i piłkarskich.



piątek, 1 lipca 2016

Podsumowanie czerwca

"W drodze do celu można popełnić 2 błędy:
1- W ogóle nie zacząć, 
2- Nie dojść do końca."
Bruce Lee
Czerwiec- sesja, zaliczenie, potem wakacje, odpoczynek, nowe plany i pomysły na kolejne miesiące.  Początek miesiąca był bardzo pracowity, sporo nauki i zaliczeń. Na szczęście wszystko zdane i nie muszę martwić się poprawkami we wrześniu. Pierwsze dwa tygodnie wakacji minęły mi bardzo szybko. Zabrałam się za porządki w pokoju, załatwiłam kilka ważnych spraw (w tym obowiązkowe praktyki!!!). W końcu mam czas na książki. Zaczęłam także planować i organizować czas na lipiec.