sobota, 9 lipca 2016

#100HappyDays part 2

"Szczęście to radość z tego, co stało się naszym udziałem."
Małgorzata Stolarska

Kolejny, już 3 (!!!) tydzień wakacji za mną. Zaczął się upalną sobotą, niestety moja radość ze słonecznej pogody nie trwała długo, gdyż kolejne dni przyniosły ochłodzenie i deszcz. Klimat zdecydowanie niewakacyjny.  Pogoda ta nie wpłynęła dobrze na moje zdrowie, powróciły bóle zatok i głowy, i przyznam, że nie czuję się najlepiej, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Dlatego staram się brać garściami z każdego wakacyjnego dnia. Wykorzystałam niepogodę na czytanie książek ( na mojej liście jest już 19 przeczytanych pozycji), oglądanie Wimbledonu, czy pieczenie.




Dzień ósmy

W sobotę udaliśmy się na imieniny mojego wujka. Uroczystości towarzyszył grill z pyszną kiełbaską. W domu mojego wujka i cioci miałam okazję bawić się z małymi i słodkimi kotkami, które hoduje moja ciocia.
Dzień dziewiąty

Kolejny dzień także spędziłam poza domem, tym razem na imieninach babci. Niestety pogoda nie była taka udana jak wcześniej dlatego większość czasu spędziliśmy w domu, niż na powietrzu. Po powrocie znalazłam chwilę na czytanie książki. 



Dzień dziesiąty

Robiłam naleśniki na obiad (większość sama), a wieczorem piłam pyszne kakao.

Dzień jedenasty

Wtorkowe przedpołudnie minęło mi na wizycie u dentysty, mimo małych komplikacji, ząbek wyleczony! Byłam także w bibliotece, a popołudniu upiekłam babeczki.
Dzień dwunasty

Moje imieniny, z tej okazji dostałam parę drobiazgów od rodziców. Wyrabiałam po raz kolejny chleb i robiłam lecho na obiad.

 Dzień trzynasty


Kolejny pochmurny dzień postanowiłam poświęcić na czytanie. Zdecydowałam się na kolejną część serii "Dotyk Julii", czyli "Sekret Julii".


Dzień czternasty

W końcu więcej słońca, szkoda tylko, że nie mam czasu się nim do końca cieszyć, od rana biegałam, pakowałam się i ogarniałam w pokoju przed wyjazdem do Asi. Punktualnie o 17:04 wyruszyłam pociągiem do Tczewa, aby kilka minut po 19 zameldować się na miejscu.


1 komentarz:

  1. No no, czytelniczka z Ciebie jak się patrzy :D Babeczki wyglądają przepysznie! ;)

    OdpowiedzUsuń