piątek, 5 maja 2017

Gdańska majówka

"Well, all I need
Is the air I breathe
And a place to rest
My head"
One Republic "Say (All I Need)"
 
Tegoroczną majówkę spędziłam, wspólnie z Jolą w Gdańsku. Na wyjazd nie miałam pomysłu i towarzysza. Planuję także wypady na wakacyjne miesiące, więc cieszyłam się, że spędzę trochę czasu w Trójmieście. Gdzieś w kwietniu wykluł się pomysł spotkania z Jolą. Ustaliłyśmy, że najlepszym terminem będzie długi majowy weekend. I się udało. Był to jeden z najlepszych majowych weekendów. Ale po kolei...



Piątek

 

Piątkowe popołudnie spędziły w moim mieszkaniu, a potem udałyśmy się do Sopotu, odwiedzić naszą wspólną, dobrą koleżankę. Spędziłyśmy miło czas, we spaniałym towarzystwie i oddając się typowym kobiecym rozrywką czyli plotkom i jedzeniu. Tak, kochamy jeść.

Sobota

 

Rankiem przywitały nas deszczowe chmury, co pokrzyżowało troszkę plany na zwiedzanie, czy spacery. W mojej głowie (i Joli też) już w piątek świtał diabelski plan pójścia na zakupy. Wiadomo, mnie na wypad do galerii dwa razy namawiać nie trzeba. Sprawdziłam autobus i popołudnie spędziłyśmy "zwiedzając" galerię handlową. Jak już wspominałam w poście z podsumowaniem miesiąca, kupiłam kraciastą koszulę bez rękawów i czarną bluzkę oraz szminkę z Golden Rose. Byłyśmy też na pysznych lodach.


Niedziela

 

Upłynęła nam pod znakiem wizyty w oliwskim zoo, gdzie spędziłyśmy 4 godziny. Zoo zajmuje sporą powierzchnię, więc chcąc zobaczyć wszystkie zwierzęta trzeba się naprawdę nachodzić (chociaż chyba i tak coś ominęłyśmy). Widziałyśmy m.in: żyrafy, zebry, małpy, słonie, lwy, lamy, flamingi i tygrysy. Chyba te ostatnie zrobiły na mnie największe wrażenie. Wielkie i majestatyczne stworzenia. Po wyczerpującym spacerowaniu zdecydowałyśmy się wieczór spędzić w domu.


Poniedziałek

 

Po śniadaniu wybrałyśmy się na spacer przez Park Regana, deptak, aż na molo w Brzeźnie, gdzie kupiłyśmy sobie po pysznym gofrze (którego nie mogłam dojeść). Po obiedzie postanowiłyśmy udać się na gdańską starówkę. Spacerowałyśmy ulicą Długą, obserwując piękne kamienice, ratusz oraz fontannę Neptuna, a następnie doszłyśmy nad rzekę Motławę, aż do Żurawia. Zwieńczeniem spaceru była jazda na kole widokowym. Przyznam, że widok był niesamowity, lecz nie było to warte aż 28 złotych. Po spacerze, już trochę zmarznięte postanowiłyśmy zajść na cieplutką kawę w coście. #ilovelatte

Wtorek

 

Pogoda kolejny dzień była słoneczna, więc postanowiłyśmy korzystać i wyjść z domu. Padło na Park Oliwski, w którym Jola jeszcze nie była. Naprawdę miło patrzeć jak przyroda w parku budzi się do życia. Wcześniej zaplanowałyśmy spotkanie z Anetką (pozdrawiam!), ponieważ była pora obiadowa to w trójkę wybrałyśmy się na naleśniki do Manekina. Kolejka była naprawdę spora, ale naleśniki smakowały naprawdę wybornie. Chociaż następnym razem chciałabym spróbować czegoś na słodko. Wieczór spędziłyśmy oglądając film "Dziewczyna z tatuażem". Film powstał na podstawie pierwszej części "Millenium" Stiega Larssona, którą obie czytałyśmy.


Środa

 

Był to nasz ostatni wspólny dzień. Nie miałyśmy już czasu na to, aby cokolwiek zobaczyć. Byłyśmy na lodach, a potem odprowadziłam Jolę na pociąg i sama wybrałam się na spacer.
Cały weekend oceniam na wielki plus. Głównie dlatego, ze udało nam się spotkać i spędzić naprawdę miło czas. Był czas na zwiedzanie, spacery, rozmowy, słodkości. #idealnie

14 komentarzy:

  1. Ja również cały długi weekend oceniam na duży plus! :D Bardzo mi było miło się u Ciebie gościć, razem zwiedzać, plotkować, spacerować, jeść też xD Super, że wreszcie udało nam się spędzić razem trochę czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze jesteś zadowolona :) Mam nadzieję, że to nie nasz ostatni tak udany, wspólny weekend :)

      Usuń
    2. Ja też tak sądzę, na pewno nie ostatni :D

      Usuń
    3. To jest pewne ❤️

      Usuń
  2. Zapomniałaś wspomnieć o napojach procentowych :v
    Dobrze, że wymieniłaś zwierzaki z zoo, bo nikt nie wie jakie się tam znajdują :v
    28 zł :O to chyba jednak nie muszę wracać, żeby się tym przejechać xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O niczym nie zapomniałam :P
      Wymieniłam specjalnie dla takich osób jak ty :P
      Dalej twierdzisz, że nie hejtujesz w komentarzach? :P

      Usuń
    2. coś sugerujesz? :O

      Usuń
    3. Iza, masz rację, napoje procentowe też się zdarzyły xD
      A co do koła, niech Ci Domi wyśle zdjęcia z góry, to w sumie zbyt wiele Cię nie ominie :D

      Usuń
    4. Iza chyba zazdrości, bo też by się z nami napiła :P
      Absolutnie nic nie sugeruję Izo ;)

      Usuń
    5. A no pewnie, bardzo chętnie :v

      Usuń
    6. Ty na % zawsze chętna :P

      Usuń
  3. Widzę,że wolny czas lubisz spędzać aktywnie.Ja w tym roku majówkę spędziłam w domu ( trzeba trochę pobyć w domu jak na tygodniu rodzina widzi mnie w przelocie i jak mówię jadę na mecz będę wieczorem:) ).Mogłam troszkę dłużej pospać i uporządkować rzeczy w pokoju.Nie zabrakło też sportu ,oglądałam finał Pucharu Polski w piłce nożnej, nie kibicowałam żadnej drużynie po prostu chciałam obejrzeć ten mecz.Czytając każdy akapit tego posta powtarzałam cały czas - muszę w końcu pojechać do Trójmiasta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak najlepiej! Nie lubię bezczynnie siedzieć w domu :)
      No pewnie, zawsze fajnie spędzić czas z rodzinką ;D
      Zapraszam!

      Usuń