poniedziałek, 31 lipca 2017

Podsumowanie miesiąca: Melancholijny lipiec


"If they say
Who cares if one more light goes out?
In the sky of a million stars
It flickers, flickers
Who cares when someone's time runs out?
If a moment is all we are
Or quicker, quicker
Who cares if one more light goes out?
Well I do"
Linkin Park "One More Light"

Lipiec.. nastały wakacje. Obroniłam się i powinnam się cieszyć. Właśnie POWINNAM, ale chyba od zawsze chciałam płynąć pod prąd. Nie potrafiłam ukrywać swoich uczuć i zmieniać nastroju na zawołanie. Chciałam napisać, że lipiec był smutny, bo po części był. Był pełen refleksji, dochodzenia do nie zawsze radosnych wniosków. Pociekły łzy, czasem była wściekłość i bezsilność. Powoli wszystko zaczyna się klarować i mam nadzieję, że zmierza ku dobremu. Nie myślcie jednak, że było aż tak źle, po prostu czasem trzeba wszystko przemyśleć, zastanowić się nad sobą i podjąć decyzję. Mimo tego lipiec obfitował w wiele przyjemnych chwil. Wypad do Torunia i do Gdańska, książki, relaks, pierwsze ognisko.
Jak zapewne się domyśliliście nie bez powodu na początku mojego wpisu pojawił się cytat z piosenki Linkin Park. 20 lipca odszedł wokalista zespołu Chester Bennington. Nie ukrywam, że była to dla mnie przykra wiadomość. Piosenki Linkin Park nie raz były odzwierciedleniem moich uczuć. Dodawały otuchy. Zastanawiałam się jaki cytat dać i początkowo chciałam zdecydować się na ten z  "Leave out the rest", jednak ostatecznie jest z "One more light". Utwór ten towarzyszy mi od kilku dni i daje jakąś nadzieję...




#sportowo

Pierwszy weekend lipca to Final Six Ligi Światowej w brazylijskiej Kurytybie. Zwycięzcami okazali się Francuzi. Wygrywając w tie-breaku z Brazylijczykami. Brązowe krążki zawisły na piersiach reprezentantów Kanady trenowanych przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Stephane'a Antigę. Co więcej w siatkarskim świecie? Nasze Panie zwyciężyły w finale II Dywizji World Grand Prix pokonując 3:0 Koreę Południową. Tym samym reprezentantki Polski awansowały do elity. Poza siatkówką śledziłam poczynania tenisistów na trawiastych kortach Wimbledonu. Dla Polski najszczęśliwszy był finał męskiego debla, gdzie Łukasz Kubot w parze z Marcelo Melo zdobyli mistrzostwo. Zwycięzcami singlowych rozgrywek okazali się Garbine Muguruza i Roger Federer. Gratuluję!

#podróżniczo

Jak mogliście przeczytać we wcześniejszym poście Jednodniowy wypad do Torunia wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Torunia. Był to mój drugi wyjazd do tego miasta i za drugim razem  ponownie Toruń zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Piękne miasto. Poza tym dwa razy byłam w Gdańsku. Obie wyprawy były związane ze sprawami uczelnianymi i nic zbytnio nie zwiedzałam. Za drugim razem byłam jedynie na Starym Mieście i spróbowałam sushi.


#postcrossing

Z postcrossing w lipcu otrzymałam tylko jedną pocztówkę, z Japonii. Poza tym doszła do mnie przepiękna pocztówka z Paryża od Andrei, a także sama na moich wyjazdach kupiłam kilka kartek do mojej kolekcji.


#książkowo

Książkowo był to bardzo udany miesiąc, co prawda nie przeczytałam tylu książek co w czerwcu, ale i tak uważam, że 8 książek to całkiem sporo.  Jako pierwszą przeczytałam 12 część cyklu Rosemary Beach "Nie pozwól mi odejść". Tym razem autorka pokusiła się o opisanie historii Rose i Captaina (brata Blaire, bohaterki pierwszej części). On to facet z przeszłością, były zabójca, wspominający swoją pierwszą miłość. Ona piękna matka kilkuletniej córki, skrywająca sekret.. Czy to ma szansę się udać? Polecam przeczytać, na pewno lepsza od poprzedniej części. Następnie sięgnęłam po powieść autorstwa Sarah Dessen "Ktoś taki jak ty" i jakoś nie przypadła mi ona do gustu. Skusiłam się również na dwa kryminały autorstwa polskich autorów. Pierwszy to "Kasacja" napisana przez Remigiusza Mroza. Thriller prawniczy, który rozwalił mnie na łopatki. Zakończenie mistrzowskie. Sięgnęłam, po raz pierwszy po kryminał autorstwa Katarzyny Bondy. "Pochłaniacz" dosłownie mnie pochłonął. Pierwsza część cyklu o profilerce Saszy Załuskiej przypadła mi do gustu. Jestem ciekawa jak dalej potoczy się jej życie osobiste. Następnie zabrałam się za "Kim byłbym bez Ciebie?" Guillaume Musso i kolejny raz w tym miesiącu rozczarowałam się. Ni to kryminał, ni to romans. Nic mnie nie porwało, może poza fantastyczno-romantycznym zakończeniem. Po panu Musso przyszłą kolej na Tess Gerritsen i jej "Autopsję", świetnie napisany thriller medyczny. Polecam, wspaniała lektura. Do grona przeczytanych książek dołączyły "Reap" Tillie Cole oraz "Zły Romro" Leisy Rayven. Pierwsza z nich to miłosna historia z dawką brutalności, krzywdy i zniewolenia. "Zły Romeo" jest... Taki, ze brak słów. Romantyczny, ale nie przesłodzony. Główny bohater jest poplątany, a główna bohaterka nie wie czy może mu zaufać kolejny raz. Czym to zaowocuje? Gorąco zachęcam do przeczytania. "Zły Romeo" tak mną zawładnął, że czekam na "Złą Julię".

"Kiedy walczysz ze świniami, czasem trzeba wejść do koryta."
Remigiusz Mróz "Kasacja"

"Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną."
Katarzyna Bonda "Pochłaniacz"

"- Jeśli kobieta mówi ci "nie", to często znaczy: "chyba tak, ale się boję".
- No...
- Kiedy mówi "być może", często oznacza to "nie".
- A kiedy mówi "tak"?
- Kiedy mówi "tak", to znaczy: "być może tak".
- A co mówi, żeby powiedzieć po prostu "tak"?
Archie wzruszył ramionami.
- Po prostu "tak" nie istnieje w języku kobiet."
Guillaume Musso "Kim byłbym bez Ciebie?"

 " Nie da się odnaleźć miłości, tam gdzie jej nie ma, ani ukryć jej tam, gdzie jest naprawdę istnieje."
Leisa Rayven "Zły Romeo"

#shopping

Nie ma galerii w pobliżu, nie ma shoppingu.. W lipcu kupiłam jedynie nowy pędzel z Hebe i podkład. Poza tym wybrałam się na małe zakupy do Second Handu. Poza tym nic. #biednaja
A jak Wam minął lipiec?

6 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że sierpień będzie lepszy niż lipiec pod względem nastroju. Jak to w życiu, zdarzają się gorsze momenty, ale trzeba iść do przodu i na pewno będzie coraz lepiej! :D
    Piękne kartki, ja w lipcu dostałam kilka z postcrossing ;p
    Czytelniczo u Ciebie jak zwykle pięknie! :D
    Też upolowałam w tym miesiącu parę rzeczy w second handach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie jest bardziej pracowity i nie ma czasu myśleć o głupotach ;P
      Musimy razem się wybrać do sh, bo dawno nie byłyśmy ;)

      Usuń
    2. No pewnie! Jak będziesz miała chwilę wolnego, serdecznie zapraszam do Słupska na lumpowe łowy :D

      Usuń
  2. I co, dobre sushi? :P
    Gdzie trzymasz wszystkie pocztówki? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi smakowało, ale gusta są różne :)
      W koszulkach, w segregatorze ;)

      Usuń