piątek, 10 listopada 2017

Podsumowanie miesiąca: Rollercoaster w październiku

"You know everybody makes mistakes,
don't let me be yours"
Zara Larsson "Don't let me be yours"
W październiku czułam się jakbym cały czas była w wesołym miasteczku. Działo się tyle rzeczy, że z przykrością stwierdzam, że zaniedbałam bloga. Nie miałam czasu usiąść i zebrać myśli. Wspólnie z rodzicami zajmowaliśmy się przeprowadzką do nowego domu. Stresujący pierwszy zjazd na uczelni,  przed którym zostawiłam walizkę w pociągu. (Nie śmiejcie się, najlepszym się zdarza #piątek13-go). Niespodziewanie dowiedziałam się, że dostałam miejsce w akademiku i od kilku dni znów mieszkam nad polskim morzem.





#sportowo


Plusliga trwa w najlepsze, a tymczasem ja na żywo nie widziałam ani jednego siatkarskiego meczu. W październiku jeden jedyny raz obejrzałam mecz w tv, gdy PGE Skra Bełchatów grała z Indykpolem AZS-em Olsztyn. To jeden jedyny mecz przy którym tak cierpię, bo obie te drużyny lubię i nie wiem komu kibicować. Sercem zawsze za Skrą, jednak Olsztyn wspieram ze względu na region, z którego pochodzę. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Olsztynian (3:2). Na siatkarskie spotkanie do Ergo Areny nie trafiłam, lecz wspólnie z Asią postanowiłyśmy chwilowo zmienić dyscyplinę i wybrać się na kosza. Mecz pomiędzy Treflem Sopot, a Miastem Szkła Krosno bardzo mi się podobał, dużo ciekawych akcji i efektywnych rzutów za "3" i wygrana drużyny z Sopotu.


#podróżniczo


Moje podróże ostatnio obejmowały Sopot-Olsztyn i z powrotem. Miałam dwa zjazdy na uczelni, potem przeprowadzałam się do Sopotu. Poza tym byłam u Karoliny w Bydgoszczy o czym pisałam w podsumowaniu września.


#postcrossing


Ostatnio bardzo zaniedbałam wysyłanie pocztówek, dlatego sama nic nie dostaję. Na razie mam ważniejsze wydatki niż kartki, dlatego nie wiem kiedy coś mi przyjdzie. Chyba, że uda się namówić kogoś znajomego na przywiezienie/przysłanie pocztówki.


#książkowo


Październik był najsłabszym miesiącem, jeśli chodzi o ilość przeczytanych pozycji. Jedyną przeczytaną powieścią było "We wspólnym rytmie" Jojo Moyes. Lektura całkiem przyjemna. Czytało mi się dobrze, chociaż książka nie dorównała "Zanim się pojawiłeś".



#shopping


Przez Internet zamówiłam sobie śliczne i tanie (co ważniejsze), czarne, zamszowe, botki. Na początku wydawało mi się, że dokonałam zakupu życia. Jednak podczas noszenia przestało być tak kolorowo. Po pierwsze strasznie szybko zdarły mi się fleki, wymiana ich kosztowała tyle co połowa kwoty zakupu butów. Poza tym wkładka w bucie zaczęła się zdzierać i teraz nie nosi się ich już tak wygodnie jak wcześniej. Były to moje pierwsze zakupione przez Internet buty i przyznam, że czuję się odrobinę zawiedziona jakością, chociaż może po takiej cenie nie powinnam jej wymagać. Poza tym w Pepco kupiłam sobie urocze skarpetki.



#cojeszcze


Jestem już po pierwszych zajęciach na psychologii. Szczerze? Będzie ciężko, widzę, że czeka mnie o wiele więcej pracy niż na moim poprzednim kierunku. Przedmioty są wymagające, dużo czasu trzeba poświęcić na samodzielną naukę. Jednak bardzo mi się to wszystko podoba. Czuję się, że to jest to czego chciałam. Trzymajcie kciuki, bo już niedługo pierwszy egzamin.
Przeprowadzka do Sopotu była mega hardcorowa. Nigdy więcej nie przeprowadzam się pociągiem. NIGDY!


10 komentarzy:

  1. Ale 13sty to spoko data, polecam :v
    Dobraaa, to może ja Ci pocztówkę załatwię xD
    Co to za pieseł? I gdzie kotki? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo masz wtedy urodziny? :P
      Trzymam Cię za słowo :)
      Mój <3 Kotełki nie chciały pozować :(

      Usuń
    2. Ogólnie ciekawa liczba :P
      Jak nie zapomnę!
      Wow :P A lubi się z kotami? xD

      Usuń
    3. No ciekawa ;P
      To Ci przypomnę ;)
      Raczej nie :P

      Usuń
    4. To musisz je bronić :D chyba, że mają ostre pazurki :v

      Usuń
    5. Bronię! Trzymam kotki z dala od psa :P

      Usuń
  2. Zgadzam się z Izą, 13 to spoko data :D
    Buciki piękne, szkoda że narobiły kłopotów :/
    'Nie przeprowadzam się pociągiem' - daj spokój, jakoś Ci wtaszczymy te walizki na koniec świata <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo co, bo też masz 13go urodziny :P no przyznam, że spoko data ;P
      Takie życie :/
      Tragarza najpierw trzeba zatrudnić! XD

      Usuń
  3. Ciekawy miałaś ten październik. Oby kolejne miesiące były równie owocne w wrażenia, ale tylko te pozytywne! <3
    Cieszę się, że udało nam się spotkać i pójść razem na mecz. Teraz trzeba na jakieś zakupy się wybrać, co nie? Haha :D
    Powodzenia z tym egzaminem, będę trzymać kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przyznam, działo się ;) Zobaczymy co się będzie działo ;P
      Trzeba, trzeba xD ale nie kuś mnie, nie kuś :P
      Nie dziękuję! :*

      Usuń